Dobrze skonstruowany zestaw plażowy, to połowa wędkarskiego sukcesu. I choć rynek oferuje sporą ilość gotowych zestawów, zachęcam wszystkich początkujących, do „kręcenia” zestawów we własnym zakresie. Nie dość, że proste i pouczające, to radość podwójna, kiedy na własnoręcznie wykonany zestaw, złowicie rybę. Zapewniam Was, że po złowieniu pierwszej ryby, nie „powąchacie” już nigdy, sklepowych zestawów.
W dzisiejszym odcinku podpowiem, jak zacząć, jakich materiałów użyć i jak skomponować podstawowy zestaw plażowy, na który złowicie większość bałtyckich gatunków. Niemniej, na początku kilka wprowadzających informacji.
Trochę o przepisach
Nasze krajowe przepisy – w kwestii budowy zestawów – jeszcze do końca 2022 roku, dopuszczały stosowanie maksymalnie dwóch przyponów – przy połowie płastug – oraz jednego, przy połowie pozostałych gatunków. Dalczego tylko tyle? Trudno powiedzieć, ale summa summarum, ograniczało to zdecydowanie nasz arsenał i możliwości.
Nowelizacja przepisów rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 27 grudnia 2023 roku (w sprawie wymiarów i okresów ochronnych organizmów morskich poławianych przy wykonywaniu rybołówstwa rekreacyjnego), wprowadziła kluczowe zmiany. Zmiany dotyczące wędkarstwa brzegowo-plażowego, w tym zmianę w budowie zestawów dopuszczonych do połowu, na które czekaliśmy wiele lat. Zmiany te, faktycznie zbliżyły nas do przepisów panujących w innych krajach EU i na świecie. Powiem nieskromnie, że część wprowadzonych zmian, było wynikiem mojej pisemnej petycji skierowanej do Ministerstwa Rolnictwa, na początku 2022 roku. Większość ze zmian – w tym odnoszacych się do zestawów plażowych – zostało zaakceptowaych.
Dlaczego o tym wspominam? Bowiem co najważniejsze, nowe przepisy, umożliwiają stosowanie większej ilości przyponów, zarówno w połowie ryb „płaskich” jak i innych gatunków, co bezpośrednio odnosi się do tematu, który przedstawiam Wam poniżej.
Zachęcam oczywiście, do zapoznania się z przepisami na stronie Ministerstwa Rolnictwa, a także pod poniższym linkiem. Oprócz zmian w samych zestawach, udało się wprowadzić także kilka innych istotnych poprawek, o których warto wiedzieć.
Na koniec wstępu, chciałbym nadmienić, że materiał przygotowałem głównie z myślą o tych najmniej zaawansowancyh “surfmaniakach”. Niemniej mam nadzieję, że i bardziej zaawasowani, znajdą tutaj coś ciekawego dla siebie?
Część główna i przypon
W budowie klasycznych zestawów plażowych, wyróżniamy dwa podstawowe elementy. Część główną (z ang. body) poprzedzielaną przez jeden lub więcej mocowań troków bocznych (z ang. trace). I choć obecne przepisy, odnoszą się do słowa przypon (a nie trok), bardziej właściwe – w mojej ocenie – wydaje się zastosowanie nazewnictwa, nie przypon, a ….trok boczny. Plażowy zestaw, to taka klasyczna choineczka, czy jak kto woli „pater-noster”, gdzie pień choineczki to jest nasza baza (część główna), a gałązki, to troki boczne, czy jak woli ustawodawca, przypony. Detale na zdjęciu poglądowym poniżej.

Materiały
Co będzie potrzebne do budowy najprostszego zestawu? W najbardziej oszczędnej wersji, do budowy, będzie potrzebna tylko żyłka mono i\lub fluorokarbon – 0.50-0.80mm (część główna) oraz 0.35-0.50mm (troki boczne). Widoczne na poniszych zdjęciach materiały, to jedne z kilkunastu dostępnych monofilamentów, które używam. Wiem, że szczególnie amenesia przypadła do gustu bałtyckim łowcom, dlatego ją prezentuję.


W przypadku zastosowania fluorokarbonów, trzeba pamiętać, że nie każdy fluorokarbon ma dużą wytrzymałość na rozciąganie i często bezpieczniejszym od stosowania fluorokarbonu do budowy części głównej, wydaje się zastosowanie monofilamentu. Podczas, gdy troki możemy dowiązać z monofilamentu lub fluorocarbonu, w zależności od upodobań. Osobiście, fluorokarbonu używam do budowy body, ale tylko w lżejszych zestawach (z docelowo mniejszym obciążeniem), bowiem zastosowanie fluorokarbonu do zestawów z ciężarkami powyżej 150-160g – bez względu na jego grubość – może się kończyć zerwaniem zestawu przy energicznym zarzucie. Duża moc w czasie rzutu. Mniejsza rozciągliwość fluorocarbonu. Problem gotowy. Ja przynajmniej – po niepowodzeniach – przestałem tu eksperymentować i z reguły używam monofilamentu. A już na pewno w naszym Bałtyku.
Krok po kroku
Uzupełnieniem potrzebnych materiałów będą także: zaczep do ciężarka, krętlik i\lub zaczep do przyponu strzałowego (tzw. strzałówki) oraz haczyki. W bardziej zaawansowanej wersji, dodamy klasyczne tuleje zaciskowe, krętliki i\lub koraliki dwukanałowe oraz koraliki blokujące (o czym za chwilę) – wszystko dopasowane swoją średnicą, do średnicy żyłki części głównej zestawu. Wybór zaczepów jest przeogromny, a tylko kilka z nich prezentują poniższe zdjęcia.


Na początek, ucinamy odpowiedni odcinek żyłki, będący częścią główną zestawu (z reguły 120-150cm). Na dolnym końcu, zawiązujemy zaczep do ciężarka lub agrafkę (strzałka niebieska na zdjęciu poniżej). Dobrze jest zastosować agrafkę z krętlikiem, zwłaszcza w przypadu, gdy na górze zestawu nie ma krętklika, a jest zwykły zaczep (strzałka zółta).
W prezentowanym poniżej przypadku w krętlik wyposażony jest ciężarek, więc nie ma potrzeby stosowania dodatkowego. Dlaczego obecność krętlika jest istotna? Możecie wierzyć lub nie, ale kręlik zapobiegnie skręcaniu się zestawu, a także przyponu strzałowego, czy żyłki głównej lub plecionki.
Poniższe zdjęcia, przestawiają zestawy demonstracyjne w skali „mikro” tak, aby pokazać ogólną zasadę, co do ich budowy. W rzeczywistości są one oczywiście dużo dłuższe (większe), a odległości od nasady troków są inne. Trzeba zawsze pamiętać, że długość górnego i kolejnego, dolnego troka, nie powinna być dłuższa, od odległości pomiędzy mocowaniami podstawy towarzyszących troków. W innym bowiem wypadku, troki będą się plątały.
Poniżej prawidłowo skomponowany zestaw główny (skrócona wersja demonstracyjna bez dowiązanych troków bocznych), z wykorzystaniem krętlików, do mocowania troków (białe strzałki).

Następnie kroki zależą od tego, w jakiej technice wykonamy zestaw i to, czy będzie posiadał jeden, dwa, czy więcej troków bocznych. Także w jakim wariancie trok boczny będzie montowany. Na poniższym schemacie przedstawiam trzy, najczęściej używane warianty (1, 2 i 3) montażu troka bocznego – oczywiście nie jedyne, ale te najbardziej podstawowe.

Klasyka (wariant 3)
Najprostszą metodą, na zbudowanie zestawu – jest klasyczne dowiązanie troków, do części głównej zestawu. Po dowiązaniu haczyków oraz zaczepu do strzałówki (lub krętlika) – żółta strzałka – oraz zaczepu do ciężarka (strzałka niebieska) zestaw jest gotowy. W zestawach tych, oba troki, muszą być przymocowane co najmniej węzłem ósemkowym i wychodzić w tym samym kierunku, do góry (białe strzałki), wzdłuż zestawu głównego. Na gotowe węzły, zazwyczaj podaję kroplę kleju szybkoschnącego, w celu utwardzenia i dodatkowego mocowania.

W opcji nieco bardziej zaawansowanej – do mocowania troków – stosujemy najczęściej krętliki, koraliki dwukanałowe lub inne mechanizmy.
Krętlik (wariant 2)
W przypadku zastosowania krętlików podczas montażu troków, pozostawiamy niezbędny, 1-2 milimetrowy luz dla krętlika (biała strzałka na zdjęciu poniżej) tak, aby mógł się swobodnie obracać pomiędzy koralikami, które z kolei ograniczamy tulejami zaciskowymi, dopasowanymi swoją średnicą do body. Średnica zastosowanych koralików, nie może być mniejsza od oczka krętlika – w innym bowiem wypadku krętlik przeleci na wylot. Otwory w koralikach, muszą także odpowiadać średnicy zaciskanych tulejek, bo w najgorszym przypadku także przelecą przez nie na wylot. Nawet po zaciśnięciu tulejek.

Bez względu na to czy będziemy łowić na jeden, dwa lub trzy troki zasada jest taka – że na żyłkę główną zestawu (body), po zawiązaniu zaczepu na ciężarek, nanizujemy zawsze elementy na wszystkie komplety mocujące troki, które wydają sie nam konieczne. Ja zazwyczaj trzy pełne komplety.
Zdjęcia przykładowych tulejek o różnej średnicy (którą dopasowujemy do średnicy żyłki głównej zestawu) poniżej. Do zaciskania tulejek najlepiej jest użyć dedykowanych szczypiec, także widocznych na zdjęciu.


W przypadku budowy zestawów z wykorzystaniem krętlików i tulejek, wygląda to następująco.
Po zawiązaniu zaczepu do ciężarka, w kolejności naniuzjemy: tuleję, koralik, krętlik, koralik i tuleję. I znowu: tuleja, koralik, krętlik, koralik tuleja. Na koniec znowu ta sama czynność trzeci raz. Zawiązanie zaczepu spowoduje, że trzy nanizane komplety nie zsuną sie nam, pozostaną na dole i w łatwy sposób rozmieścimy je po części głównej, w zależności od naszych potrzeb. Po nanizaniu wszystkich elementów zawiązujemy u góry krętlik lub zaczep i w zasadzie “jesteśmy w domu”. Pozostaje dowolne rozmieszcznie trzech kompletów po części głównej zestawu oraz zaciśnięcie tulejek i dowiązanie troków bocznych. Możecie zrobić to w domu lub nad wodą. Także w zależności od waszych preferencji – w czasie lub przed wędkowaniem – dowiązujemy tyle troków ile będziemy w danej chwili potrzebować. W omawianym przypadku: jeden, dwa lub trzy. Ja bardzo często zaciskam tulejki oraz dowiązuję troki do krętliów, bezpośrednio nad wodą, gdy warunki na to oczywiście pozwalają. Wielkość krętlików musi zostać dopasowana do średnicy żyłki głównej, troka – i znowu wybór jest ogromy (zdjęcie poniżej po prawej stronie).


Koralik dwukanałowy (wariant 1)
Zamiast klasycznych krętlików, można zastosować koraliki dwukanałowe (białe strzałki na zdjęciu poniżej). Moje ulubione koraliki dwukanałowe prezentuję na lewym zdjęciu powyżej. Dopasowujemy je – tak samo jak krętliki- do średnicy żyłki głównej i przyponu. Te dwa modele prezentowane na zdjęciu są dosyć uniwersalne (średnica 3.3 mm pasuje do żyłki głównej o średnicy do 0,8mm i troka bocznego o średnicy do 0,4mm; średnica 4mm pasuje do żyłki głównej o średnicy do 0,9mm i troka bocznego o średnicy 0,6mm). Blokujemy je z obu stron węzłem ósemkowym i dodatkowo mniejszymi koralikami ograniczającymi, które zapobiegną „wyskakiwaniu” koralików dwukanałowych poza węzły części głównej. W przypadku zastosowania bardzo grubej żyłki- bliskej maksymalnej średnicy przez jaką może przejść koralik – można nie stosować koralików ograniczających, a jedynie pozostać z węzłami ósemkowymi. I znowu zasada nanizania kompletów koralików jest taka sama jak w przypadku krętlików i tulejek. Zamiast tulejek, zawiązujemy węzły ósemkowe i dowiązujemy troki boczne. W związku z tym, że dowiązanie troków i przewleczenie żyłki lub fluorokarbonu przez koralik, nie jest takie proste i wymaga precyzji, w tym wypadku łatwiej jest przygotować wszystko w domu.

Trok boczny mocujemy, przewlekając linkę troka w poprzek koralika dwukanałowego i blokujemy go, węzłem z dodatkowym koralikiem ( biała strzałka). Zamiast koralika można zastosować kilkakrotny węzeł i dodatkowo zabezpieczyć go kroplą kleju szybkoschnącego.

Dowiązanie strzałówki
Gotowy zestaw plażowy, jest połączony z przyponem strzałowym (białe strzałki ponizej) za pomocą specjalnych zaczepów, w które wpina się w krętlik, co pozwala na szybkie wypięcie zestawu i założenie nowego. Na zdjęciu dwa warianty montażu. Zaczep na końcu strzalówki albo górnym końcu zestawu. Obie wersje są poprawne.

Żyłka w czasie wiązania węzła na zaczepie lub krętliku zestawu, powinna przejść podwójnie przez oczko przed zaciśnięciem. Przewlekania „na raz”, może skończyć się zerwaniem zestawu podczas energicznego zarzutu.

Haczyki
Rozmiar i rodzaj haczyka dopasowujemy do gatunku poławianej ryby i rodzaju przynęty. Na początku najlepiej sprawdzą się haczyki typu Aberdeen, które mają dłuższy trzonek. Stosując różne rozmiary, znajdą zastosowanie w połowach większości bałtyckich gatunków.
W swoim ekwipunku posiadam już gotowe, przygotowane troki z haczykami, które nawinięte są na sprytne urządzono (poniżej). Kiedy potrzebuję zawiązać lub wymienić trok, otwieram pudełko, pociągam za haczyk i „hyc” gotowe bez plątania!


Elementy wabiące na trokach
Zastosowanie elementów wabiących, to kolejny etap zaawansowania. Mogą być to elementy pływające, tonące. Róznej wielkości, koloru i kształtu. Świecące lub nie. Opowiem o nich przy innej okazji, ale zdjęcie poniżej powinno dać Wam pojęcie w temacie różnorodności dostępnych opcji.

I to by było w zasadzie tyle podstawowych informacji, ktore w mojej ocenie, powinny Wam pozwolić na zabawę z zestawami. W przypadku jakichkolwiek pytań służę pomocą.
Do zobaczenia na plaży
opr. Andrzej Jaw Esox
Proudly powered by WordPress